Blog


Drodzy Zakochani postanowiłam na naszym blogu odpowiedzieć na pytania, które pojawiają się od Was najczęściej. Przy okazji z ogromną przyjemnością będę mogła poświęcić czas by dokładniej opisać nasze usługi i to czym się zajmujemy. Tutaj będą pojawiać się opisy naszych sesji, ale również szczegóły z naszej pracy. Czyli po prostu zapraszamy Was do naszej filmowo- fotograficznej kuchni. Wierzę w to, że dzięki temu już trafiając na naszą stronę zbliżymy się do siebie, co zaowocuje piękną i wspaniałą współpracą. Tak też nie przedłużając przejdźmy do pierwszego tematu.

D

 

Sesje brzuszkowe, czyli jak całkowicie zaufać fotografowi i przekazać emocje

Do poruszenia tego tematu popchnęło mnie własne doświadczenie. Jak wiecie firma NoWelon została stworzona ze wspólnej pasji do fotografii i filmu. Pracując przy ślubach i weselach, ale przede wszystkim pamiętając własne emocje myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że wiem co czujecie! Wiem, jak ważny jest dobór usługodawców. Przecież to najważniejszy dzień w Waszym życiu, planujecie go często przez lata. A sytuacja z koronawirusem uświadomiła nam, że naprawdę nic nie powstrzyma dwójki zakochanych ludzi, by ten dzień był najpiękniejszy na świecie. Nie ważne, czy Wasz powiat ktoś zamalował na mapie na czerwono, że na ślubie będzie tylko 50 osób, a część rodziny po prostu odmówi. Z miliona powodów. Mają do tego prawo, sytuacja jest poważna, trzeba zrozumieć wszystkie strony. Jednak ślub i wesele jest Wasze, ta miłość którą chcecie celebrować z najbliższymi jest Waszym uczuciem - najpiękniejszym i najczystszym i tego się trzymajcie!

Sesje ciążowe są ogromnym wyzwaniem

Didaskalia o koronie nieco wytrąciło z rytmu główny temat, na którym chcę się skupić. Chodzi o zaufanie! Takie totalne. Wybór fotografa i filmowca to nic innego jak powierzenie najważniejszych przeżyć i emocji drugiemu człowiekowi, którego jednak nie znacie. Dlatego ten wybór jest bardzo trudny i wymaga głębokich przemyśleń. Przecież ślub bierzecie tylko jeden raz! Nie uda się powtórzyć przysięgi, nie będzie kolejnego pierwszego tańca. To wszystko jest piękne, ale równocześnie jest chwilą, ulotną chwilą, która powinna zostać z Wami na długie, długie wspólne lata. To o ślubie… A wiecie, że sesje ciążowe to jeszcze większe wyzwanie. Naprawdę! Ja osobiście stojąc po drugiej stronie, jako fotograf tego nie wiedziałam. Własną sesje odkładałam tygodniami, bo przecież jest czas, a może poczuje się lepiej, może będę mniej spuchnięta, skompletuje lepsze ciuchy. I masa innych wymówek. Tak, taka sesja jest bardzo trudna dla kobiety, której świat zmienił się zupełnie kilka miesięcy temu, a ta zmiana jest wstępem do całkowitej rewolucji w życiu jej i jej małżonka.

Ciemniejsza strona ciąży, a piękne zdjęcia to możliwe, bo jesteście jak wonderwomen

Oczekiwanie na nowego członka rodziny to nie tylko chwile radości, głaskanie brzuszka ciążowego i wybór kolorów do pokoiku maleństwa. To też ciemniejsza strona: ogromne wahania nastroju, płacz wydawałoby się bez powodu, kłótnie, ograniczenia fizyczne i bardzo, ale to bardzo zmieniające się ciało. Ciało, które dokonuje cudu, ale jednak gdzieś w środku, choć często się do tego nie przyznajemy, traci naszą akceptacje. I właśnie po to kochane przyszłe mamy jest ta sesja! Ona jest dla Was, bo to Wy jesteście bohaterkami, wonderwomen i kobietą kot! To Wasze ciało jest schronieniem dla nowego życia, co więcej ono to życie tworzy! Przecież to magia, prawdziwy cud! Dlatego, na takiej sesji musicie poczuć w sobie tę moc i niczym Elza wykrzyczeć światu, że jesteście silne, niezależne i piękne! Te zdjęcia to dopiero powierzenie drugiej osobie poważnych emocji, wszystkich wątpliwości, rozterek, skrajnych emocji, które Wam towarzyszą każdego dnia. Przed fotografem stoi ogromne wyzwanie. Macie otrzymać zdjęcia, które będą dla Was nośnikiem siły na lata, nie pięknym wspomnieniem, ale talizmanem. Jak silną kobietą jesteś, skoro urodziłaś tak piękne dziecko. To ma być widać na sesji!

Dlatego kochane przyszłe mamy, warto zaufać fotografowi i warto mieć taką sesje odhaczoną w kalendarzu pięknych rzeczy. A my możemy Wam pomóc, I z ogromną przyjemnością to zrobimy!

 

Chodźmy na rodzinny spacer

Tak, chodźmy! Dla kogo taka forma sesji zdjęciowej? Dla każdej pary, która spodziewa się dziecka, czy posiada już ukochane maleństwo. Dla rodziców bliźniaków, dziecka w wieku szkolnym, dla babci z wnuczkiem, dziadka z wnuczką, czy po prostu dla każdego, naprawdę każdego. Dlaczego warto? Bo to po prostu świetna pamiątka! Dla marudzących postaram się przekonać w tym krótkim tekście.

Lato sprzyja spacerom

Pogoda za oknem w końcu zaczyna nas rozpieszczać, przyjemnie słońce budzi od rana, w naszym przypadku, wdzierając się bez pytania do sypialni przez okna dachowe. Tak, to zdecydowanie oznaka lata. Lata, które choć inne niż wszystkie do tej pory, z większą dozą ostrożności, maseczkami w miejscach publicznych i dezynfekcją rąk przed wchodzeniem do sklepów, wciąż pełnego słońca, ciepła i zapachu kwiatów mieszającego się z dojrzewającymi polskimi warzywami i owocami. Jestem pewna, że poczuliście teraz zapach czereśni i truskawek, a może malin? Ja pisząc tekst myślę o dojrzewających pomidorach na krzaczkach w upalnym słońcu. W sumie pomidor uważany jest w wielu kulturach za afrodyzjak, a jeśli afrodyzjak to miłość. Jak wiecie, my na fotografowaniu miłości i filmowaniu wspomnień znamy się najlepiej. Dlatego proponujemy sesje rodzinne pełne miłości i uśmiechu Takie na luzie, bez pozowania, bez specjalnych ubrań, takich, na których Wy jesteście bohaterami! No właśnie, wcale nie uczestnikami sesji fotograficznej, a bohaterami opowieści, w którą nas zabieracie.

Każda sesja to opowieść

Opowieść o rodzinie, o relacjach, podobieństwie. Często jak dostajecie od nas zdjęcia wracają komentarze: “Ojej, ale moja córka jest podobna do męża!”. No tak, bo my stawiamy na naturalność, a często gdzieś ona ucieka podczas robienia rodzinnych zdjęć. Stawiamy na to, byście czuli się na takiej sesji maksymalnie swobodnie. To Wy jesteście bohaterami tej opowieści, ale również jej reżyserami. Zawsze pytamy, co lubicie, jakie macie wspólne pasje, co Was nakręca albo o czym marzycie.

A później są już zdjęcia, pełne czułości, radości i małych szczęśliwostek, które widać gołym okiem… przez lata, długie, długie lata.

D.

 


“Szukam kamerzysty na wesele”, czyli poszukiwania ekipy wideo na Wasz ślub

Decydując się na ten post zastanawiałam się, czy nie będzie kontrowersyjnie, ale może tak musi być. W tym wpisie chciałabym wyjaśnić, dlaczego na każde zapytanie o poszukiwania “Kamerzystów” odpisujemy o naszej ekipie filmowej lub po prostu o operatorach kamery :) Zapraszam!

Jeśli jesteście na naszym blogu wierzę, że obejrzeliście conajmniej kilka naszych filmów i trailerów. I już wiecie, co nas wyróżnia na pierwszy rzut oka. To niebanalny, nowoczesny montaż i skupienie na detalach. Doskonale wiemy, jak dużo pracy wkładacie w przygotowanie tego jedynego, wyjątkowego dnia w Waszym życiu, Wiemy, ile było nieprzespanych nocy, przemyśleń, być może nawet płaczu, czy wszystko się uda i czy będzie perfekcyjnie. Kochani, będzie! Kwiaty, dekoracje, wybór sali weselnej to bardzo ważne elementy, które budują całość układanki, której finałem jest Wasze wesele. Kiedy macie już wszystko dopięte w tych kategoriach ruszacie na poszukiwania ekipy filmowej (“kamerzysty”) i fotografa, Uwierzcie, że powrót do wspomnień jest niezwykle ważny po latach, ale szybko, a nawet bardzo szybko, przekonacie się, że dopiero po obejrzeniu zdjęć i filmu zobaczycie mnóstwo szczegółów, których po prostu nie pamiętacie. Stres robi swoje, dlatego tak ważne jest by mieć idealną ekipę “zachowywaczy” wspomnień u swojego boku.

Jak ją wybrać?

Ilość ogłoszeń na grupach ślubno- weselnych przypomina błądzenie po lesie w środku nocy bez latarki, czy nawet kompasu. Ciemno, straszno i w każdą stronę tak samo :) Na pierwszy rzut oka firmy określają się podobnymi przymiotnikami, a trailery obejrzane na szybko są po prostu do siebie podobne. Tutaj mamy jedną receptę, kierujcie się sercem! I wybierzcie to, co Wam się po prostu spodoba, z kim kontakt będzie najlepszy i cena odpowiada Waszym oczekiwaniom.

Dlaczego my?

Przykładamy ogromną wagę do tego, by każda nasza oferta była maksymalnie indywidualna, bo wiecie co - ile Par tyle filmów. Naprawdę w to wierzymy, dlatego w odpowiedzi na pytanie o wolny termin, często dopytujemy o mnóstwo szczegółów. Później zachęcamy do skorzystania z sesji narzeczeńskiej, bo na takim spacerze się poznajemy. Często proponujemy spotkanie z Parą Młodą, by wspólnie przedyskutować poszczególne pomysły i elementy wesela. Jesteśmy do Waszej dyspozycji nie tylko do momentu podpisania umowy, a później w dniu wesela. Ale przez cały czas, podpowiadamy zaprzyjaźnionych usługodawców, chętnie podsuwamy pomysły, jak wykorzystać np. przestrzeń na zewnątrz sali. Jak zaoszczędzić na atrakcjach, które będą wyglądać super w waszym filmie, a sami goście będą zachwyceni.

Na takim spotkaniu często opowiadamy o tym, jak wygląda nasza praca nad filmem i tutaj nie raz, nie dwa widzieliśmy zaskoczenie odbijające się na Waszych twarzach. Otóż praca podczas przygotowań oraz samego wesela to jedna część, ale cała praca nad filmem zaczyna się w naszym studio montażowym. To tutaj z małych klocków budujemy Wasz film. Przekładając układankę w idealną całość. Oddzielnie pracujemy nad warstwą obrazu i dźwięku. Ciekawostką jest to, że większość materiału z Waszego wesela nagrywamy nawet w 180klatkach, co pozwala nam osiągnąć efekt slow motion, który tak uwielbiacie. Za dźwięk odpowiedzialne są specjalne rejestratory i mikroporty. Jadąc na Wasze wesele jesteśmy przygotowani na każde warunki. Zdarzało nam się doświetlać taras, bo nie było klimatyzacji na sali i impreza przeniosła się na zewnątrz. podczas ślubu plenerowego złapała nas burza z grzmotami, tak głośnymi, że zagłuszały słowa przysięgi. A efekt końcowy był piękny i wzruszający. Gwarantujemy nasza ekipa to doświadczeni operatorzy kamer, a nie “kamerzyści”! Ale nasza ekipa to przede wszystkim ludzie, którzy kochają to co robią i poświęcają swojej pracy mnóstwo energii. Wierzymy w to, że robimy to z pasji do filmów.

Kilka słów o doświadczeniu…

Doświadczenie zdobyliśmy pracując przy dużych komercyjnych projektach, od kilku lat utrwalamy szczególne momenty. Zawsze pracujemy jako duet operatorski, co daje nam dużo większa swobodę twórczą i pozwala uchwycić najważniejsze momenty z wielu perspektyw. Pracujemy na najnowszym dostępnym sprzęcie. Z nagranego materiału tworzymy dynamiczny nowoczesny film trwający do 30 minut oraz trailer do 3 minuty. Na specjalnie życzenie film może zostać zrealizowany w 4K (w cenie).

D.



Czym jest spacer fotograficzny i dlaczego warto?

Spacer fotograficzny to specjalna sesja plenerowa, podczas której wspólnie spacerujemy i robimy Wam zdjęcia. Zazwyczaj pracujemy w duecie, by zdjęcia nie trwały dłużej niż godzinę do półtorej. Taka forma przeznaczona jest dla Narzeczonych, Par tuż po ślubie, ale i rodzin. Po prostu dla wszystkich, którzy chcą mieć dla siebie na lata taką pamiątkę. Po sesji w ciągu kilku dni otrzymujecie pakiet zdjęć, każde z nich obrabiamy pojedynczo, są bardzo wysokiej jakości, dlatego możecie je drukować na dużych formatach, by np. zdobiły ściany w waszych mieszkaniach.

Jak się przygotować?

Przede wszystkim głęboko odetchnąć i podejść do niego maksymalnie na luzie. Tak, im bardziej jesteście rozluźnieni, tym lepsze są zdjęcia. Robimy wszystko byście czuli się maksymalnie swobodnie już na początku podczas ustalania miejsca spotkania, zadajemy pytania: Jakie miejsca lubicie? Czy macie jakieś wspólne zainteresowania, które możemy wykorzystać? Może jesteście fanami natury i zieleni, wtedy wybierzmy się w głąb lasu, jesteście duszami wielkiego miasta, to super, w takim razie chodźmy zrobić sesje wśród drapaczy chmur. Ogranicza nas i Was tylko wyobraźnia. Z ogromną przyjemnością zrobimy Wam zdjęcia podczas wspólnego ćwiczenia na siłowni na powietrzu, czy na gokartach. Pójdziemy z Wami zwiedzać stare ruiny, czy super nowoczesne przestrzenie miejskie. Pamiętajcie o jednym, to Wy macie się czuć swobodnie, to Was będą cieszyć te zdjęcia długie lata :) Ale nie martwcie się, jeśli nie macie pomysłu, od tego jesteśmy, by pomóc i doradzić.

Ubiór? czyli, nie mam w co się ubrać na zdjęcia! Największa bzdura, im bardziej na luzie tym lepiej. Jeśli dobrze czujecie się koszulce i jeansach to i najlepiej będzie wyglądać na zdjęciach. czyli totalna dowolność. Ma Wam być wygodnie!

Wspólnie spędzony czas

Tak, czas! Doskonale pamiętamy, jak to jest gdy organizuje się wesele. Im szybciej odrywamy kartki z kalendarza dzielące od pięknej daty, tym mniej czasu mamy na wspólne spędzenie czasu tak po prostu. by spojrzeć sobie w oczy, potrzymać za rękę, czy wtulić się w ramiona ukochanej osoby. Taki spacer to doskonała okazja, by po prostu chwilę ze sobą pobyć, by zatrzymać czas i skupić się tylko na sobie nawzajem. Z drugiej strony to też doskonały czas by przekonać się, jak pracujemy my jako fotografowie i operatorzy. To chwila by złapać wspólny język, poznać się, zadać nurtujące pytania. Po prostu się poznać. Korzyści jest mnóstwo, dlatego nie ma na co czekać…

Do zobaczenia na wspólnym spacerze!

D.


Justyna & Jarek teledysk ślubny

Justyna, piękna blondynka, która praktycznie cały czas się uśmiecha. Choć wygląda niezwykle delikatnie to bardzo silna i ambitna kobieta. Ślub i wesele zorganizowała prawie w całości sama, bo Jarek był w tym czasie tysiące kilometrów dalej. Wszystko było perfekcyjne. I miejsce, i kwiaty i cała sceneria. My, jako twórcy filmowi, a przede wszystkim artyści, to niezwykle doceniamy i mam nadzieję, że udało nam się to pokazać w filmie. Radawa, niewielka aczkolwiek malownicza miejscowość na Podkarpaciu. W tym leśnym terenie, jakby na uboczu znajduje się Bacówka, ale taka nietypowa góralska bacówka. To połączenie nowoczesnego designu z elementami tradycji.

 

Lidia & Mateusz film ślubny

Pamiętacie Lidię i Mateusza z cudownego pleneru w Karkonoszach? Mam nadzieję, że tak, jeżeli jednak nie, to zapraszam poniżej. A teraz przejdźmy do filmu. Wydawałoby się, że wraz ze ślubem i weselem powinna iść w parze piękna słoneczna pogoda. W końcu to wymarzony dzień każdej małej dziewczynki i później, choć zazwyczaj żaden się nie przyzna, każdego młodego dżentelmena.  Szczególnie jeśli mamy końcówkę maja, a wszystko w okół pachnie jaśminem i ostatnimi kwitnącymi wiśniami i morelami. Ale cóż pogody zamówić się nie da, ale nawet deszcz i wiatr nie przeszkodzi, gdy mamy do czynienia z taką siłą miłości. Tej najpiękniejszej, bo najprostszej. Jeżeli Państwo Młodzi patrzą na siebie tak jak Lidia i Mateusz to nawet plucha i niezbyt wysoka temperatura jak na maj nie zaszkodzą. A my, jako ekipa filmowa obiecujemy to pokazać w całej okazałości. Więc pół żartem, pół serio zapraszamy do obejrzenia. Pocieszmy się razem tą miłością!! A może i deszcz stanie się dla przyszłych Was Panien Młodych i Panów Młodych inspiracją? Sami oceńcie !!

D.

 

Kasia & Emil

Z Kasią i Emilem spotkaliśmy się w naszym rodzinnym mieście w Chełmie jeszcze w ubiegłym roku. To Para Młoda, która dała nam bardzo duży kredyt zaufania, ponieważ dopiero powstawał projekt NoWelonu. Wiedzieliśmy, że mamy ogromną wiedzę i umiejętności dotyczące fotografii i filmu, doświadczenie wyniesione z pracy z telewizji, czy na planach filmowych, reklamowych i teledyskach. Nagrywaliśmy, co oczywiste, także śluby, ale NoWelon miał dopiero powstać na wiosnę. Dlatego dziękujemy jeszcze raz za zaufanie i powierzenie nam swoich wspomnień. Przecież wiemy, że to najważniejszy dzień w życiu, a wybór ekipy filmowej to nie jest prosta sprawa. Przecież film i fotografia mają być pamiątką na całe życie. A odtwarzanie go ma uruchamiać po latach najsilniejsze i najbardziej wzruszające emocje. To musi być efekt wow, bez dwóch zdań. Dlatego staraliśmy się bardzo, czego efektem jest film, który trafił do Młodego już Małżeństwa. Kasia i Emil przede wszystkim są bardzo, ale to bardzo zakochani. To widać na pierwszy rzut oka. Ślub odbył się w drewnianej kaplicy, ponieważ kościół w Żmudzi był w remoncie, ale to nie odebrało uroku tej ceremonii. Zapach świeżego drewno i białe kwiaty, które dekorowały kościół. Tak było 28 kwietnia. Piękna pogoda i droga do domu weselnego w Natalinie. A tam stawy, stary wiatrak i zieleń i jeszcze więcej zieleni. A po drodze kwitł rzepak, bzy i jaśmin, ale o tym w poście plenerowym.

D.

 

Lidia & Mateusz

Mamy ogromną przyjemność przedstawić Wam Lidię i Mateusza. On, artysta, dziennikarz z zacięciem PRowym, a nawet poeta. Ona, z racji wykonywanego zawodu zna się na fotografii jak mało kto, to grafik przed której okiem nie wiele można ukryć. Oboje super otwarci, pełni pomysłów, żywiołowi i zdecydowanie i przede wszystkim zakochani totalnie! To uczucie, na które całą ekipą patrzyliśmy z podziwem i jeszcze większą radością, że możemy uchwycić to piękno i te wspaniałe emocje. Zatem, jak widzicie, nasz pierwszy plener narzeczeński to było nie lada wyzwanie. Po pierwsze dlatego, że para której mieliśmy przyjemność towarzyszyć jest w każdym calu cudowna, a po drugie dlatego że oboje doskonale znają się na sztuce wizualnej, filmie i fotografii. Poprzeczka była pozostawiona zdecydowanie wysoko. Oczywiście, że wybierając się na sesję narzeczeńską można wykorzystać praktycznie każde miejsce. Przecież to emocje i ta wspólna energia między dwojgiem zakochanych osób jest najważniejsza. Jednakże, dla nas było to wielkie wydarzenie, pierwszy plener ślubny. Musiało być perfekcyjnie! Dlatego wybraliśmy się na wycieczkę z Warszawy na Dolny Śląsk, dokładnie w rejony Jeleniej Góry, miejscowość Rudawy Janowickie. Jak tam pięknie możecie podziwiać na filmie i zdjęciach. Przejechaliśmy razem w dwa dni blisko 1300 km. Pierwszego dnia nagrywaliśmy do późnych godzin wieczornych, by o 4:00 rano wstać i wspinać się w góry. Spaliśmy wszyscy w schronisku Szwajcarka, co sprawiło ze spędziliśmy ze sobą jeszcze więcej czasu. Gdy wstaliśmy przed świtem, cel był jeden, zdążyć na wschód słońca będąc na Górze Krzyżnej. Wszyscy obładowani: plecaki, statywy, aparaty, obiektywy i dron. Wcale nie było tak łatwo, ale za to widok wynagrodził wszystko! Następny punkt na naszej mapie przygód to Sokolik i znów wspinaczka. Brawo dla Lidii, dzielnie w sukience pokonywała kolejne metry w górę. Dodatkowo zahaczyliśmy o kolorowe jeziorka, znane chociażby z teledysku L.U.C.a i wodospad. To były niezwykle inspirujące dwa dni i bardzo, bardzo wyczerpujące, jednak jesteśmy pewni, że było w stu procentach warto! A takie spędzanie ze sobą czasu ekipy filmowej i Pary Młodej sprawia, że rośnie zaufanie i maleje dystans. Zdecydowanie polecamy się na takie wypady. A miejsc do odwiedzenia jest całe mnóstwo! Mam nadzieję, że do zobaczenia!

D.